2. Gra z mózgiem

Ludzka mowa to stałe wzajemne oddziaływanie pomiędzy sterującym wszystkim mózgiem, ustami, językiem, uszami, receptorami a świadomie czynioną kalibracją w trakcie budowania każdego zdania. Kalibracja cały czas toczy się w naszym centrum kontroli – umyśle.

Aby nauczyć się mówić musimy powiedzieć o dwóch kwestiach. Pierwsza to pamięć, która jest zaangażowana z naukę słownictwa, składni i gramatyki. Druga to sprawne uzyskiwania odpowiedzi z receptorów nerwowych, które są odpowiedzialne za wymowę i też składnię. Należy ćwiczyć pamięć (np. słownictwo) z wykorzystaniem z równą efektywnością werbalnych albo wizualnych metod nauczania. Można wykorzystać do tego celów ćwiczenia utrwalające mówione lub pisemne. Jednakże nie ma możliwości ponownego wytrenowania zmysłu proprioceptywnego (w trakcie nauki nowego języka) bez słyszenia własnego głosu na pełnej mocy. Młodzież powyżej 12-13 lat zaczynająca naukę nowego języka musi przejść ponowny trening proprioceptywny, poznać nowe dźwięki i składnię. Gdy mówimy w ojczystym języku kontrola nad nim staje się automatyczna – nie trzeba o tym myśleć. Ale kiedy uczymy się mówić w języku obcym, trzeba ćwiczyć nasz umysł i uszy do pracy w czasie rzeczywistym. Mózg musi nauczyć się wykorzystywać wszelkie nowe dźwięki jakie słyszy, uczyć się nowych ruchów języka czy układów ust. Studiowanie samej gramatyki nie nauczy nas mówienia podobnie jak wyłącznie samo słuchanie. Osoby mające nadzieję na nabycie tej umiejętności wyłącznie poprzez oglądanie filmów w oryginale z jednoczesnym czytaniem napisów generowanych przez komputer także się zawiodą.

3. Cztery zasady nauki języka mówionego

1. Aby nauczyć się języka poprawnie należy mówić głośno i wyraźnie

W ten sposób ponownie ćwiczymy mózg reagować na nowe bodźce będące wzorcami ruchowymi pochodzącymi z układu propriocepywnego oraz na bodźce słuchowe. Języka uczymy się uszami. Będzie to możliwe wyłącznie, jeśli będziemy mówić głośno. Ciche czytanie nie ćwiczy mięśnia języka i nie daje pracować uszom będącym podstawą uzyskiwania informacji zwrotnej. Utrudnia też trening proprioceptywny. Ogranicza także samodzielne składanie zdań we własnym umyśle. Słuchaj i wokalizuj! To najbardziej biologicznie korzystna metoda nauki języka.

2. Aby nauczyć się płynnie mówić w obcym języku musimy w nim myśleć. Plan fonetyczny wypowiedzi

Pierwsza rzecz to nauczenie mózgu nowych dźwięków. Wykorzystujemy teksty i nagrania audio. Tekst należy przeczytać na głos. Opracowujemy nowe słownictwo i jeśli trzeba nauczymy się prawidłowej wymowy i akcentowania. Poświęcamy czas na naukę nowych fonemów zwłaszcza tych, które się różnią lub nie występują w języku ojczystym. Tekst musi być czytany płynnie i bez błędów. Powoli. Po opanowaniu głośnego czytania słuchamy nagrania podzielonego na mniejsze fragmenty i głośno powtarzamy z pamięci. Musimy zmusić mózg do myślenia z obcym języku wykorzystując procesy mentalne związane z przywoływaniem informacji z przeszłości. Nie wolno czytać! Jeśli czytamy nie myślimy w obcym języku. W dalszej kolejności angażujemy mózg w naukę składni i gramatyki. Ćwiczymy nowe konstrukcje. Jeśli to pomaga porównujemy język obcy z ojczystym. Uważamy, aby nie robić błędów wynikających ze stosowania np. polskiej składni w angielskich zdaniach. Wzmacniamy bodźce posługując się wszystkimi możliwymi kanałami nauki. Matka natura dała nam pamięć słuchową, wzrokową i mięśniową. Wykorzystujemy swój cały potencjał. Dajemy mózgowi bodźce słuchowe, wzrokowe i ruchowe – piszemy ręcznie! Stosujemy nowe wyrazy i struktury gramatyczne w piśmie. To wzmacnia tworzące się nowe sieci neuronalne. Im gęściejsza sieć połączeń neuronalnych tym mamy lepiej zintegrowany mózg. Posługujemy się językiem szybciej i sprawniej. A to jest podstawą do osiągnięcia samodzielności i biegłości językowej. Pomagamy przesunąć się nowej wiedzy z pamięci krótkiej do długiej a to jest jak przechodzenie przez biblijne „ucho igielne”. Błędnym zatem i nie dopuszczalnym z punktu widzenia nauk o mózgu jest „marketingowe” podejście do nauki języka. Poważnym błędem jest nauka języka obcego w oparciu o przeświadczenie, że można w szybkim czasie osiągnąć biegłość bez wysiłku czyli tak jak to robi małe dziecko uczące się języka ojczystego. Słuchacze na niskich poziomach zaawansowania często wybierają sobie jedną umiejętność – najczęściej mówienie i nie życzą sobie ćwiczenia innych, mówiąc że nie będzie im to do niczego potrzebne. Mózg do nauki języka wykorzystuje procesy dziejące się podświadomie i bez naszego udziału jak również potrzebuje wiedzy o języku nabywanej świadomie.

3. Im więcej głośno mówisz w obcym języku tym szybciej nauczysz się mówić płynnie.

Trening proprioceptywny wymaga dużej ilości powtórzeń w celu budowania nowych wzorców w umyśle a efekty nie są natychmiastowe. Dzięki odpowiedniej intensywności nauki zwiększy się ilość wzorców a wraz z tym nastąpi postęp. Gdy mówimy w języku ojczystym nie zastanawiamy się nad pozycją języka czy przepływem powietrza przez struny głosowe. Nauka języka obcego wymaga eksperymentowania i świadomych prób przy ćwiczeniu nowego dźwięku reprezentowanego przez pojedynczą literę (fonem). Są fonemy proste do wymówienia inne są trudniejsze. Na ich wymowę wpływa sąsiedztwo innych fonemów. Osiągnięcie perfekcji będzie wymagało tysięcy powtórzeń. Dlatego im wcześniej zaczniemy mówić tym szybciej osiągniemy cel. Kiedy mówimy głośno o naszych myślach, nasz mózg wysyła instrukcje, które mówią strunom głosowym, językowi i ustom jak się poruszać, aby wytworzyć zamierzony dźwięk. Mózg wykonuje także kopię instrukcji. Jest to znane jako „kopia eferentna”. Kopia eferentna pozwala poszczególnym regionom mózgu przetwarzającym dźwięk przewidzieć czego mają się spodziewać. W kulturze europejskiej normalna jest monogamia i dlatego dla „mózgu europejskiego” normalne jest mówienie o posiadaniu jednego współmałżonka. Mózg dysponujący kopiami eferentnymi i wzorcami „przewiduje” rozmowę w liczbie pojedynczej. Ale jeśli zdarzy mu się usłyszeć pytanie np. o ilość żon od przedstawiciela kultur poligamicznych to dla „mózgu europejskiego” takiego pytanie jest zaskoczeniem.

4. Nie wolno robić błędów gdy ćwiczymy mówienie w języku obcym na głos

Kiedy konstruujemy zdanie nieprawidłowo marnujemy czas. Potem trzeba zainwestować jeszcze więcej czasu na ponowne przećwiczenie mózgu, ust i słuchu żeby zdanie złożyć poprawnie. Im częściej używamy zdania niepoprawnego tym potem więcej czasu zajmie umysłowi, ustom i słuchowi zidentyfikowanie nieprawidłowości. Nie patrzymy do tekstu i nie czytamy z kartki czy z książki. Pozwalamy mózgowi podawać nam słowa i składnię. Dlatego tak ważne jest korzystanie w materiałów oryginalnych. Trzeba też pamiętać o odpowiedniej postawie ciała – prostujemy się i nie garbimy. To pomaga oddychać prawidłowo – przeponą. Zaleca się także ćwiczenie np. dialogów w ruchu. Na naukę języka wpływa stan naszych uszu. Zdrowy słuch daje nam zdolność spostrzegania różnic między głoskami, odróżniania miejsca akcentu, intonacji zdaniowej, tempa mowy, rytmu, melodii mowy. Mózg ciągle dokonuje analizy i syntezy słuchowej. To umiejętność wyodrębniania zdań z mowy, w zdaniach wyrazów, w wyrazach sylab, a w sylabach głosek z zachowaniem ich kolejności. Synteza słuchowa pozwala na scalanie głosek, sylab, wyrazów w znaczące całości.

Bardzo dużą wagę musimy przywiązywać go tego czego słuchamy. Wyjątkowo miłą dla człowieczego ucha jest częstotliwość 432 Hz zwana „Rezonansem Schumanna”. Wartość tę matematycznie obliczył Pigatoras na bazie zasady złotego środka. Dlaczego nie słuchać muzyki wykonywanej na instrumentach strojonych w tzw. stroju Verdiego-Stradivariusa (zwanym też barokowym lub francuskim) co odpowiada nucie A- 432 Hz lub C- 256 Hz? Czy usłyszysz różnicę? Porównaj. Na tak nastrojone instrumenty tworzyli Chopin, Bach, Debussy, Mozart i wielu innych wielkich mistrzów. Tak są także strojone kamertony stosowane w medycynie do badań słuchu. Jest to strój odbierany w naturalny sposób przez nasze ciało(obecnie dominuje 440Hz).